geschlossen
🕗 öffnungszeiten
Montag | - | |||||
Dienstag | - | |||||
Mittwoch | - | |||||
Donnerstag | - | |||||
Freitag | - | |||||
Samstag | - | |||||
Sonntag | - |
17J, Lubicz, 30-001, Kraków, Kraków, PL Polen
kontakte telefon: +48 12 353 99 44
webseite: browar-lubicz.com.pl
größere karte und wegbeschreibungLatitude: 50.0646922, Longitude: 19.9498697
Ярослава Молодченко
::"Найбільший" вибір пива у Кракові!!! Всього 3 вида світлого за дуже великі гроші! Шановні, воно того не вартує, щоб стерати свої мешти! ;)
Paweł Popiołek
::Obsługa bardzo słaba. Kelnerzy gubią się i motają. Próbowano wmówić mi że mięso wieprzowe jest zgrilowanym stekiem wołowym - Pan kelner powiedział nawet że to antrykot... Dania podawane bardzo zimne. Piwo polecam, niestety jedzenie tragedia.
Anna Ch
::Polecić mogę jedynie piwo. Obsługa sobie radzi średnio. Kucharz? Nie odróżnia wołowiny od wieprzowiny. Dania dostaliśmy zimne.... w Krakowie jestem dosyć często natomiast w Browarze raczej ostatni.
Michał Zielony
::Miejsce niby ładne, zadbane, w przyjemnej lokalizacji. Jednakże po pierwszych minutach rozmowy z kelnerką czar pryska. Kobieta wygląda jakby pracowała za karę... Niemiła, opryskliwa, niekompetentna. Czarę goryczy przelewa fakt, że jako grupa nie możemy nic zamówić indywidualnie a jedynie na wspólny rachunek z ZAZNACZENIEM, że ostatnia płacąca osoba płaci za wszystko co zostało na rachunku niezależnie czy błąd leży po stronie klienta czy kasjera. Rzekoma kierowniczka okazała się osobą z niewielką wiedzą ale również zasobem słownictwa. Uzasadnienie ww. decyzji w sprawie rachunku posiłkowane bełkotem na poziomie obrażonego nastolatka...
Magda Furman
::Ogromnym minusem tej restauracji jest obsługa. Wybraliśmy się do Browaru na sobotni obiad. Zamówiliśmy dwa żurki oraz, jako dania główne, policzki wołowe i makaron. Żurek, trzeba przyznać, był pyszny, gęsty, mocno doprawiony, z jajkiem i kiełbasą, natomiast porcja była bardzo skromna - zupa podawana jest w naczyniu wielkości średniego kubka. Policzki były podane w postaci formowanego, lekko wyschniętego na brzegach bloku - ale smak również na plus. Jedzenie można podsumować na 4*. Natomiast obsługa... trochę czułam się jak na zapleczu, trochę jak intruz. Obsługa przy barze głośno dyskutowała, Panie robiły sobie kawę i głośno informowały się nawzajem, że na pół sobie robią tę kawę, śmiechy chichy ploteczki. Jakaś pani z obsługi dyskutowała sobie przy barze z mężem który czekał na pociąg do Warszawy, w środku dyskusji rzekła do niego "Chyba Cię pojebało" (na tyle głośno, że słychać było przy naszym stoliku). W połowie naszej wizyty panie zaczęły rozsuwać stoły po grupie, która wyszła już z restauracji. Być może stoły były ciężkie, nie wiem, ale uznano, ze szuranie nimi po sali to jest dobre rozwiązanie. Zamiast we dwie podnieść stół i przełożyć go na nowe miejsce, to każda z pań szurała stołem po sali :) po stołach przyszedł czas na krzesła. Zamiast przenieść krzesła pojedynczo pani ułożyła 5 krzeseł jedno na drugim i ciągnęła po całej sali :) Podsumowując, zachowanie obsługi spowodowało ocenę oraz to, że nie polecam.