geschlossen
🕗 öffnungszeiten
Montag | - | |||||
Dienstag | - | |||||
Mittwoch | - | |||||
Donnerstag | - | |||||
Freitag | - | |||||
Samstag | geschlossen | |||||
Sonntag | geschlossen |
11/5, Smyczkowa, 02-678, Warszawa, Warszawa, PL Poland
kontakte telefon: +48 788 124 582
webseite: www.smykizesmyczkowej.pl
größere karte und wegbeschreibungLatitude: 52.1707767, Longitude: 21.0148823
Julita Nowakowska
::Do "Smyków" chodził mój starszy syn a obecnie chodzi młodszy. Typowym zachowaniem dzieci odbieranych przez rodziców z przedszkola jest to, że właśnie... nie chcą być odbierane :). Myślę, że jest to najlepszy dowód na to jak dobrze się tam czują. Dla mnie jako matki jest to bardzo ważne. Wspaniałą atmosferę tworzą nauczyciele, których wielkie zaangażowanie i stosowane przez nich metody pozwalają dzieciom zaspokajać ich indywidualne potrzeby rozwoju i poznawania świata. Ogólna zasada przedszkola to "nic na siłę" - rzeczywiście zdaje egzamin. Kameralny charakter przedszkola (w sumie ok 30 dzieci) pozwala na indywidualne podejście nauczyciela do każdego z nich co między innymi skutkuje codzienną informacją o dziecku jaką rodzic otrzymuje odbierając pociechę. Jak dla mnie "na plus"
Joanna Pintera
::Do tego przedszkola posłałam starszą córkę i z pewnością niebawem poślę i młodszą. Najlepszą recenzją jest dla mnie to, że córka lubi tam chodzić i trudno ją wyciągnąć do domu ;) Grupy są małe, dzięki czemu opiekunowie mają dla maluchów czas,a ja przy odbiorze wiem w jakim było nastroju/czy jadło/spało/z kim się przyjaźni/w co się bawiło Same pomieszczenia są małe, za to spokojne kolory, a nie pstrokate ściany. Trzydziestka dzieci (bo tyle ma całe przedszkole!) jednak się mieści. Plac zabaw też nie jest wielki. Opiekunowie często wychodzą jednak tuż obok i organizują tam zabawy z bieganiem i piosenkami. W środku brak grających, świecących zabawek. Dużo drewnianych i edukacyjnych. Odpoczynek jest dobrowolny, w mojego niejadka nikt jedzenia nie wpycha. Spacery nawet gdy pada (no chyba, że wichura ;) Obiady ok, choć bez fajerwerków. Za to na drugie śniadanie zawsze owoce (ew. warzywa), a do picia przez cały dzień woda. Podwieczorek bez słodyczy. A jak dzieciaki za bardzo szaleją, to nie ma jakiegoś stania w kącie, tylko rozmowa. A potem w domu moja starsza mówi do młodszej - "nie zgadzam się na to, że mnie popychasz. Jak będziesz tak robić, to pójdę się bawić do drugiego pokoju" ;) Podsumowując, jedyny minus jaki widzę to wielkość pomieszczeń. Za plusy uważam atmosferę, kameralność, kadrę z pasją, możliwość wpływania na to, co dzieje się w przedszkolu (bo jest społeczne). No i po tygodniu okazało się, że moja córka potrafi jednak zapiąć kurtkę, założyć rękawiczki i odłożyć zabawki po zabawie na miejsce ;)