geschlossen
🕗 öffnungszeiten
| Montag | - | |||||
| Dienstag | - | |||||
| Mittwoch | - | |||||
| Donnerstag | - | |||||
| Freitag | - | |||||
| Samstag | - | |||||
| Sonntag | geschlossen | |||||
59, Warszawska, 80-980, Gdańsk, Gdańsk, PL Polonia
kontakte telefon: +48 58 324 54 60
webseite: www.poczta-polska.pl
größere karte und wegbeschreibungLatitude: 54.3318186, Longitude: 18.5842431
Madzia El
::Wczoraj cały dzień czekałam na listonosza który miał dostarczyć lekka paczuszkę i go nie było! Wieczorem dostałam smsa że moja przesyłka została awizowana, zeszłam do skrzynki po awizo a tam go nie ma. Jak listonoszowi nie chce się dostarczać paczek ani nawet zostawiać awiza to niech zmieni pracę! Człowiek kupuje coś płaci za przesyłkę żeby dostarczyli mu do domu, śledzi lokalizację paczki, nie wychodzi z domu w oczekiwaniu na listonosza a tu taki zonk że dostaje smsowe awizo i sam musi jechać na pocztę odebrać paczkę. Śmiech na sali! Jesteście beznadziejna pocztą!!!
Paulina Masa
::Urzad tragedia Bez względu na dzień i porę kolejki niebotyczne. 10 osób to minimum a obsługują max 2 panie. Czasami 1. Do tego bardzo powoli. Listonosze z tego rejonu nie dostarczaj listów poleconych tylko wrzucają awizo pomimo, iż czeka się na nich w domu
Tomasz Jankowicz
::Urząd tragedia. Panie tam pracujące są miłe, ale jest ich za mało! Wiecznie kolejki, załatwienie czegokolwiek trwa i trwa. W dodatku listonosze zostawiają tylko awizo w skrzynkach. Za co im się płaci? Ja w pracy wykonuje swoją robotę, oni nie.
Basia Bartosiewicz
::Dziś czekałam na ważną przesyłkę i nie wychodziłam z domu cały dzień i oczywiście o godzinie 17-tej znalazłam awizo w skrzynce.Pan listonosz nawet nie raczył zadzwonić do drzwi. Na poczcie nikt nie odbiera telefonu, a później trzeba stać w kolejce 30 min. Masakra! Edit: historia miała jeszcze ciąg dalszy. Wyczekiwaną przesyłką był telefon zamówiony z innego kraju. Pani na poczcie przy wydaniu przesyłki nie zażądała ode mnie wniesienia opłaty celnej. Pierwszy raz miałam styczność z taką procedurą, więc nie wiedziałam o należności do uregulowania, a poinformowanie mnie było obowiązkiem pracownicy. Ta pani zjawiła się potem u mnie w mieszkaniu i zażądała zapłaty. Cała sytuacja skończyła się nieprzyjemnie. Wszystkiego można było uniknąć, gdyby pracownicy tej placówki nie mieli swojej pracy w głębokim poważaniu.
MrNatalia022
::tragedia