sin información
🕗 horarios
Lunes | ⚠ | |||||
Martes | ⚠ | |||||
Miércoles | ⚠ | |||||
Jueves | ⚠ | |||||
Viernes | ⚠ | |||||
Sábado | ⚠ | |||||
Domingo | ⚠ |
1, Johanna Wolfganga Goethego, 41-800, Zabrze, Zabrze, PL Poland
contactos teléfono: +48 607 248 081
mapa e indicacionesLatitude: 50.3054861, Longitude: 18.7819239
Paweł Wyrwas
::Jak dla mnie kebab taki średni...plusem jest to, że bardzo duży można kupić w niskiej cenie ale ogólnie jakoś w smaku nie podchodzi i jako jedyny z kebabów co jadłem w mieście ładują kukurydzę do surówki... i miał być na początku całodobowy a z tego co widzę to guzik z tego wyszło...raz mi się zdarzyło że nie mieli w ogóle mięsa (ani kurczaka ani wołowiny) i powiedzieli że trzeba czekać godzinę aż kebab odmrozi się... jadłem lepsze kebaby, gorsze też ale jak mam możliwość to wolę pójść gdzie indziej...
Puma Pum
::Nie polecam. Strata czasu i pieniędzy. Przywitał nas gołąb stołujący się pod stolikami. W lokalu śmierdziało toaletą, która zbyt czysta nie była, jak i reszta lokalu. Ekspedientka po skasowaniu należności bez umycia rąk zabrała się za przyrządzanie posiłku. Ogółem powinien wpaść ....... sanepid. Jedna gwiazdka to stanowczo za dużo, ale mniej nie idzie.
Martyna Poręba-Sebastjan
::Nigdy nie widziałam, żeby "restauracja" miała tak niską ocenę. Myślę, że to nie jest przypadek. Niestety wewnątrz lokalu unosi się nieprzyjemny zapach, jest brudno oraz właściciel jest bardzo "porywczy". Szybko wpada w agresję, przez co klient czuje się źle w tym miejscu. Stanowczo nie polecam.
Kasia Jabłońska
::Najbardziej gówniane żarcie jakie można sobie wyobrazić! Po godzinie oczekiwania dostałam kubełek zamrożonego pulpeta z zimnymi frytkami. Myslałam że po takim czasie oczekiwania, kubełek wystygł. Ale on po prostu zamarzł!!! Jutro idę z tym gównem do sanepidu. Lekko upośledzony językowo właściciel, nie odebrał telefonu z reklamacją. Jego strata. Dno i dwa metry mułu. Rzigom jak kot! Sraczki pewnie też dostane, polecam serdecznie!
dont blame
::Nie zasługuje nawet na 1 gwiazdkę.. Dzisiaj do lokalu wparował jakiś ukraniec i miał problemy ze swoją resztą. Po paru dobrych minutach kłótni turek(właściciel lokalu) koślawo uderzył ukraińca i ten zaczął uciekać z lokalu, turek bardzo szybko za nim wybiegł i chciał dokończyć co zaczął, ale bardzo szybko zorientował co sie dzieje xd i zaczął przepraszać ukraińca. Dał co chciał za darmo pieniądze oddał i jeszcze był zirytowany bo " tak ten ukrainiec krzyczał". Po za tym, to słabe jedzenie; gumowe mieso( ostatnio znalazłem kawałek zęba), sałatki robione jak najtaniej, keczup "tortex", po prostu chujnia.