åben
🕗 åbningstider
Mandag | lukket | |||||
Tirsdag | - | |||||
Onsdag | - | |||||
Torsdag | - | |||||
Fredag | - | |||||
Lørdag | - | |||||
Søndag | - |
Litewska, 51-354, Wrocław, Wrocław, PL Polska
kontakter telefon: +48 600 662 500
internet side: pizzadogfield.pl
Større kort og retningerLatitude: 51.143385, Longitude: 17.126691
Martin sdsqfe
::Pizza, a szczególnie sos i same ciasto niedobre. Smak sosu jak przecier pomidorowy i może to był właśnie przecier sam bez przypraw. Soli nie dali nic. Sam ser i składniki niestety niewiele pomogły. Pizza smakowała jak te mrożone albo i gorzej. Może nie mieli już sosu bo była to dość późna godzina . Gdybym jadł na miejscu to nie wiem czy bym wytrzymał i nie rzucił im tej pizzy za blat. Ale wziąłem na wynos i nie chciało mi się wracać i kłócić. Pewnie jacyś Ukraińcy, bo kto z Polaków dziś by chciał tam pracować przy takim bezrobociu. To moja pierwsza i ostatnia wizyta mimo, ze jadłem kiedyś ich gyros przywieziony do pracy w dostawie. I ten był dość niezły. Ale pizza to nie dla nich. Ciasto raczej robione na jajku co jest błędem i to pierwszego stopnia! Żeby prowadzić pizzerię w obecnych czasach trzeba przestrzegać podstawowych zasad. Jakość! Pizza musi być smaczna. Sos robiony z pomidorów z dodatkiem czosnku cebuli, przypraw i ew troszkę koncentratu. Przepisów na sos jest cała masa. Można go zrobić bardzo szybko zastępując ten, który się skończył jeśli pobieracie go np. -z opakowań zbiorczych na zamówienie. Ale najlepiej jest samemu zrobić sos. Ciasto na pizze bez jajek. To tez podstawa. Inaczej smakuje to jak słony placek drożdżowy z szynką, pieczarkami czy tam Salami zamiast rabarbaru, wiśni czy innych owoców + kruszonka . Nie tędy droga proszę Państwa PANIE WŁAŚCICIELU PRZESTAŃ PAN PIER... za przeproszeniem. Robiąc tak dalej skończycie jak Telepizza na Kiełczowskiej i Dalida do was też dołączy wkrótce. Dla pocieszenia tam jedzenie bywa jeszcze gorsze. JAKOŚĆ TO JEST PODSTAWA w gastronomii, a u was jak inni zauważyli bywa różnie. Smak tej pizzy do dziś pamiętam i pierwszy raz jadałem coś takiego w normalnej pizzerii. Ale ok błędy się zdarzają każdemu. Nie pisze tego by wam dop.. Nie jestem żadną konkurencją tylko nie lubię tracić kasy na niesmaczne jedzenie, które ostatnio dość często się trafia w takich właśnie osiedlowych barach.
Arek Gozdzik
::Ja nie mam co narzekać wszystko czego spróbowałem było pyszne jak i w lokalu tak i na dowód 😀
Atsuo Sakakihara
::Po różnych opiniach jestem pozytywnie zaskoczony. Byłem pierwszy raz i napewno wrócę spróbować innych rzeczy. Warzywa były świeże, wielkość porcji w sam raz, mniej więcej po równo wszystkiego, mięso nie było suche, frytki normalne jak wszędzie. Dobry sos czosnkowy, w którym czuć czosnek, a nie tylko sam jogurt/śmietanę. Osobiście dodałbym do niego jeszcze jakaś mieszanka ziół :)
Paulina Nowicka
::Jeden z lepszych kebabów w tej części miasta. Jadłam tu już kilka razy i jedzenie zawsze smaczne. Całkiem duże, sycące porcje. W lokalu czysto, choć nieco duszno.
Tabasco Tabasco
::Odkąd tu mieszkam, korzystam z usług Dog Field. Sporadycznie, kiedy głód przycisnie, kiedy wpadną znajomi, kiedy nie chce mi sie gotować. Chodziłam też do Patelni. Jakośc usług jest różna. Czasem tak smaczne, że palce lizać, czasem coś nie wyjdzie. Normalnie jak wszędzie. Przeważnie zjadamy gyrosa, rzadko zamawiamy pizze ale sklamalabym mówiąc, że niedobra. Wolę tą, niż brudną od spodu z niemytych blach i rozlazłą z El Mariachi. Fakt, czasem czekaliśmy ponad godzinę, ale uprzedzani byliśmy zawsze o dlugim czasie oczekiwania. Nie jestem typem pieniacza, zatem czekaliśmy grzecznie. Potem nauczyliśmy sie zamawiać telefonicznie i czasem odbierać samemu, wtedy jest szybciej. Sosy lubię, najbardziej ten ostry. Czosnkowy czasem jest za mało smaczny, ale przeważnie czosnku jest pod dostatkiem. Nigdy nie mierzylam pizzy 😂 do głowy mi to nie przyszło. I już wyobrażam siebie w Pizza Hut wyciagajacą centymetr😂😂 ku zdziwieniu obsługi. Ale jak ktoś tak lubi..😂 spoko. W każdym razie, jeśli wracam tam przez tyle lat (7?, 8?), a to znaczy, że warto. Patelni nie polecilabym, bo było dziwnie. Ciężkie i toporne krzesła jak w zamku, na tak małe pomieszczenie, ciężko było odsunąć to bydle od stołu 😂 i ozdoby "kurzo-łapy" pod sufitem, etc. W sumie można czepiać się wszystkiego, jeśli się chce. Było minęło.Ale gyroska z Doga zawsze polecę! Hamburgera też. Knyszy nie jadłam. Bo ślina leci mi na gyrosa - zawsze. Fakt, wentylacja jest do kitu i śmierdzi potem ubranie, ale przez tyle lat.. przywykliśmy. Latem jemy przy stoliczku na dworze, zimą zamawiamy do domu 😉 Pani właścicielka tylko czasem, smutna bardzo albo zestresowana. Ale tu już się czepiam. Gwiazdkę odejmuję za "chwiejność" usług i klimatyzację. Perfekcyjnie nie jest 😉 Pozdrawiam.