lukket
🕗 åbningstider
Mandag | - | |||||
Tirsdag | - | |||||
Onsdag | - | |||||
Torsdag | - | |||||
Fredag | - | |||||
Lørdag | - | |||||
Søndag | - |
43, Tadeusza Kościuszki, 10-503, Olsztyn, Olsztyn, PL Polska
kontakter telefon: +48 89 535 00 55
internet side: www.pierogowazagroda.pl
Større kort og retningerLatitude: 53.7800972, Longitude: 20.491087
Filip Górski
::W pierogarni dania dostają najpierw ci którzy nie zamówili pierogów.
andrzej nowosad
::Wstąpiłem do Pierogowej Zagrody zwabiony reklamą gwarancji smaku, jak również tym, że lubię pierogi. Była pora obiadowa więc zamówiłem rosół i pierogi z twarogiem. Poszedłem umyć ręce a w łazience brud i śmieci na podłodze, mimo tego, że za barem szczebiotały dwie młode panienki, które nie miały co robić bo byłem jedynym klientem. Następnie udałem się do jednego ze sprzątniętych stolików, na kilku innych stały brudne naczynia. Po kilku minutach jedna z panienek przyniosła zamówiony rosół trzymając kciuk w rosole. Smak był lekko przedwczorajszy. Pierogi dostałem na talerzu chyba z przed wojny, był pęknięty w jednym miejscu i tak zużyty, że wyglądał jakby był brudny. Smak pierogów był w normie. Nie polecam ☹
Anna Chodań
::Stare, śmierdzące pierogi z mięsem, pomieszane ze świeżymi. Strach jeść, żeby się nie zatruć. W lokalu zimno, czas oczekiwania baaaardzo długi. Nie polecam, byłam ostatni raz.
Aneta Angielska
::Pierogi mają pyszne! Ale to co się tutaj dzieje.. szkoda gadać, kuchnia z kelnerkami się kłóci, co wszystko słychać na końcu sali. Pomieszane smaki pierogów, a na pewno nie ma tych, o które się prosi, losowo pakowane.
Ewa Bagińska
::Zagroda to adekwatne określenie tego miejsca. W oczekiwaniu na lody z owocami jak jeszcze myślałam zanim nie podano Pan prosi o łyżkę, śmietanę, widelec, itd. Zaraz słyszy w odpowiedzi. Łyżka podana jak na warunki panujące w Zagrodzie. Dziewczynka lat ok 12 niesie w ręku, nie no nawet nie owinietą w serwetkę łyżkę. Po 15 minutach słyszę, że Pani idzie po pucharki do lodów. No oczywiście nie ma co nosić na tacy. Dwa kciuki w środek i przyniesione. Podano lody z nazwy z owocami . Owoce to zmielone maliny. Lody zamarźnięte. W środku szron. Rozumiem dlaczego 15 minut musiały nieco rozmarznąć. Pani zaproponowała , że wymieni mi lody. Tylko na jakie? Zwrotu pieniędzy nie zaproponowała. Dla mnie w przydrożnych barach jest dużo przyjemniej. I taniej. To było moje drugie podejście do tego lokalu i ostatnie.