öffnen
🕗 öffnungszeiten
Montag | - | |||||
Dienstag | - | |||||
Mittwoch | - | |||||
Donnerstag | - | |||||
Freitag | - | |||||
Samstag | - | |||||
Sonntag | - |
3, Ślusarska, 30-710, Kraków, Kraków, PL Polska
kontakte telefon: +48 533 112 352
webseite: piecnazablociu.pl
größere karte und wegbeschreibungLatitude: 50.049652, Longitude: 19.9621332
Dariusz Sting
::Bardzo fajne miejsce na pizze. Smacznie, szybko i niedrogo. Miła obsługa na plus. Można wrócić bez obaw. Polecamy
Alex 1000
::Super pizza i bardzo miła obsługa! 😊 (Pizza jest typu napolitańskiego - pieczona kilkadziesiąt sekund).
Adam Kotula
::Jak skończę jesc to napisze :) haha No i .... Pizza jaka jest każdy widzi, i to prawda że jemy oczami , bo zanim się zabraliśmy za jedzenie pizzy to zjedliśmy ją oczami nie wspomnę o nosie bo zapach był naprawdę odlotowy. Pizza nie była klasycznie sztywna ale po złożeniu kawałka na pół i pierwszym kęsie nastąpiła eksplozja smaku. Ale wiecie co ? spróbujcie sami to się przekonacie :P
Kuba Pieróg
::Mega piec, mega ciasto, mega pizza :) Lubie mimo że zdarza się być za mokra. Nie jest to najlepsza pizza w Krakowie bo uważam że nie ma najlepszej pizzy w tym mieście. Ale na pewno to jeden z wyróżniających się lokali. Wielkie uznanie że nie jadą sztampowo z 30 pizzami w stylu 6 składników na krzyż i mieszamy nimi, wymyślając nazwy z Włoskiego kosmosu. Kilka konkretnych tytułów, proste a zarazem nie typowe. Bardzo dobrej jakości składniki no i piec. Smak ciasta z pieca opalanego drzewem to jest osobna kategoria. Nie próbowałem innych dań z pieca, bo jakoś zawsze jak wracam to mnie na pizze bierze. Kiedyś na pewno spróbuje bo wrócę do Was
Magdalena Wojnarowska-Padoan
::Pełni nadziei pojechaliśmy z mężem spróbować nowego miejsca z piecem opalanym drewnem i pizzą robioną przez Włocha. Ku naszemu zdumieniu kiedy weszliśmy piec był zgaszony. Złożyliśmy zamówienie u bardzo miłej pani kelnerki. Menu było bardzo zachęcające. Pojawił się pan pizzaiolo i ku mojemu jeszcze większemu zdumieniu włączył piec opalany drewnem. Tak da się - włączył w nim chyba gazowy płomień. Przygotowana przez niego pizza wylądowała pod tym palnikiem w 3 minuty od jego włączenia. Chyba każdy wie, że nawet przygotowując w domu pizzę mrożoną piekarnik należy wcześniej NAGRZAĆ. Rezultatem była pizza przyrumieniona a właściwie przypalona wyłącznie na wierzchu, nawet ser się trochę roztopił. Ciasto pozostało jednak surowe. TOTALNIE surowe. Zjadłam połowę mojej pizzy i to był mój błąd. Żołądek zaczął mnie boleć jeszcze w lokalu. Muszę przyznać, że jedynym plusem było to, że po moim zażaleniu zaoferowano nam pizzę na koszt firmy. Mocne sensacje żołądkowe pozostały... Sądzę, że upieczona w normalnych warunkach pizza byłaby przepyszna, bo i składniki sprawiały wrażenie wysokiej jakości i pomysły na kompozycje bardzo oryginalne. Nie wiem czy Piec na Zabłociu podejmuje takie działania z oszczędności, czy z innej przyczyny, bo drewno, o ironio, jest powykładane w lokalu i pod ladą i obok lady...