lukket
🕗 åbningstider
Mandag | - | |||||
Tirsdag | - | |||||
Onsdag | - | |||||
Torsdag | - | |||||
Fredag | - | |||||
Lørdag | - | |||||
Søndag | - |
13, Igańska, 04-036, Warszawa, Warszawa, PL Polska
kontakter telefon: +48 785 265 488
internet side: nowe-satori-sushi.wixsite.com
Større kort og retningerLatitude: 52.2437759, Longitude: 21.085063
Karolina Czubaszek
::Byłam tam parę lat temu i było ok. Nawet miły sushi man, pogadaliśmy. Nie czekaliśmy nie wiadomo jak długo, krewetki w przystawce pyszne. Samo sushi dobre. Gorzej mieli inni klienci dla których zabrakło ryżu i ktoś z obsługi leciał po Uncle Bensa. Widze po komentarzach że od lat się to nie zmieniło, co jest skandalem. Serio, jak można prowadzić knajpę z jedzeniem bazującym na ryżu i nie mieć zapasu głównego składnika? Za drugim razem nie było tak miło. Sushiman został zwolniony, sushi nadal było niezłe, ale atmosfera była jakby zimniejsza. Nie wiem, może wtedy sushiman tak miło z nami gadał że nie zauważyłam ciężkiej atmosfery czy to kwestia wystroju?
Adam Norbert
::Dobre ceny, smaczne sushi, umiarkowane ceny. Generalnie okej jedynym minusem jest wygląd lokalu, który nie powala, ale jak bierze się na wynos to nie ma znaczenia
lauri1228
::Od czego by zacząć... 1. Nie można się tam dodzwonić...Na stacjonarny próbowałam 2 dni, na komórkę wyskoczyła mi pomyłka...W lokalu grzecznie i z uśmiechem powiedziałam Pani, że telefon im nie działa na co kobieta zaczęła się na mnie...delikatnie wydzierać z pretensjami, że to ja pomyliłam numer i nie będzie mi tu takich głupot zarzucać i wyszła na zaplecze....Moim błędem wtedy okazało się mimo wszystko pozostanie w tym lokalu....2. Zapytałam czy mimo wszystko możemy w 3 osoby zamówić sushi na kupon. Kobieta zaczęła kręcić nosem, że nie za bardzo bo zaraz przyjdą klienci na rezerwację. Nadmienię, że lokal był pusty...Fakt- przyszły dwie osoby na rezerwację, zamówiły jakiś mały zestaw. Kobieta zza lady powiedziała, że będziemy musieli poczekać ok 1h na nasz zestaw bo "nie obrabiają się" a my "wpadliśmy tu tak niezapowiedziani". I TO BYŁ DOPIERO POCZĄTEK PRZYGODY... 3.Usiedliśmy, zamówiliśmy 2 duże, 0,5 litrowe herbaty i czekamy....po 1h dostaliśmy nasz mały zestaw, który powinien składać się z 24 kawałków a było w nim...16...podeszłam do kobiety mówiąc jej o tym za co....dostałam na wstęp pretensje! A jednak okazało się, że faktycznie "pomyliły się"...Dorobiły te 8 sztuk. Oczywiście nie przeprosiły. 4. W lokalu nadal jest w sumie 5 osób. Zjedliśmy nasz mały zestaw i czekamy na duży- 48 sztuk. Po kolejnych 30 min podchodzi do nas kobieta i mówi, że niestety skoczył im się ryż więc będziemy musieli czekać jeszcze co najmniej 1h....Irytacja zaczęła mną targać- mimo, iż nie mam w zwyczaju się denerwować...Zatem czekamy... 5. Po kolejnej godzinie domówiliśmy kolejną dużą herbatę...Za kolejne 30 min W KOŃCU dostaliśmy nasz duży zestaw, który...zamiast 48 sztuk zawierał 41 sztuk....Po zjedzeniu poszliśmy zapłacić i przy okazji spytałam się "dlaczego zabrakło 7 kawałków w naszym dużym zestawie" na co Pani z krzykiem "7?! jak już to były 42 kawałki bo nie da się zrobić 41!" nie kłócąc się, w milczeniu patrzyłam na nią- w końcu wykrzyczała "dobrze- dorobię!". Dorobiła po czym....kazała zapłacić za zapakowanie na wynos 5zł!!!!! W końcu po ok 3 h mogliśmy spokojnie opuścić lokal...Mam zwyczaj, że zawsze gdy gdzieś jadę to jem w tym miejscu sushi- jadłam już i większości miast w Polsce i nigdy w tak beznadziejnym miejscu, z tak chamską, bezczelną i niemiłą obsługą. Sushi samo w sobie- najgorsze jakie jadłam i niechlujnie przyrządzone. Do tego malutkie. Dają mało wasabi i imbiru. Lokal- porażka...wszystko brudne...Do tego zero klimatu nawiązującego do Japonii (chyba, że ten brudny obraz i wachlarz na ścianie...). W tv lecą programy z tvn. Ja naprawdę nie wyobrażam sobie co by było gdyby nagle przyszła ekipa, albo dwie, 10 znajomych każda i zamówiły 6 największych zestawów...ZDECYDOWANIE NIE POLECAM TEGO LOKALU!
Agnieszka Grzelak Beauty
::Nawet nie wiem od czego zacząć, więc chyba będę po prostu wymieniać po kolei :P Pierwsze co mnie tknęło to zapach - już przed wejściem było czuć kwaśny ostry zapach, był on baardzo baardzo wyraźny i nieprzyjemny. Po wejściu zobaczyłam za ladą babkę rodem z baru mlecznego w rękawiczkach, które wyglądają jak dołączone do farby do włosów. Robiła tam sushi na wynos. W lokalu było chłodno, w TV leciał janosik i nie było żadnej muzyki. Lokal pusty, a mimo to czekaliśmy ponad godzinę (!) na zamówienie. W międzyczasie okazało się, że: a) zamówiliśmy zupę z tofu - nie ma tofu. Okej to poprosimy bez tofu. b) chwilę później - Nie ma pasty miso - zupy nie będzie... c) zamówiliśmy połowę sushi z tuńczykiem. Nie ma tuńczyka - wybierzcie sobie coś innego.. Samo sushi w smaku nie było złe, natomiast smakowało tak jak sobie sami w domu robimy, tyle że porcje były 2 razy mniejsze. Na prawdę malutkie. Co najgorsze w sushi nie było ryżu do sushi, ale zwykły z długimi ziarnami. To takie sushi to ja sobie mogę w domu zrobić za 15 zł.. Co do lokalu to nie da się z nim "posiedzieć". jeśli już musicie tam iść, radzę zjeść i od razu wyjść. Tak też zrobiliśmy my. Nie wrócę tam na pewno
BM
::W życiu nie jadłam gorszego sushi i w życiu nie spotkałam tak kiepskiej obsługi! Po 1 - zarezerwowałam stolik na 15, (zamówiłam duży zestaw z cupponu), lecz przełożyłam rezerwację na 19, gdy tylko usiadłam przy stoliku, zestaw został podany!!! czekał na mnie od 15!! to jest niedopuszczalne!!! sushi przygotowuje się na świeżo! nie może czekać pół dnia!!! Śmierdziało lodówką!!! Po 2 - smaki - sushi ze starą cebulką prażoną, zdajecie sobie sprawę z tego, że to śmierdzi??! i nie pasuje!! myślałam, że pożygam się po zjedzeniu 1 kawałka, nie mówiąc o tym, że zwymiotowałam po tej nieświeżej kolacji! Surowy łosoś chyba nie był świeży... Ryż źle zrobiony, glony albo za miękkie, albo zeschnięte tam gdzie źle sklejone! Dodatkowo - sangrię podaje się że świeżymi owocami, a nie z mrożonymi rozciapcianymi 5 truskawkami!!! Po 3 - obsługa do bani, nie dość, że nawet nie padło pytanie czy podać kartę i nie dostałam paragonu, to zachowywali się głośno, przewieszali plakaty ze ścian, kłócili się, obgadywali personel - nie potrafili zaczekać z tym wszystkim aż wyjdzie klientela. Muzyki brak, na chwilę włączono telewizor, po czym wyłączono z nudów. A kelner był w szoku gdy odbierał tacę z niezjedzonymi makami (myślał, że wszystko jest pyszne?help!) nawet nie zapytał czy wszystko samkuje?!! Po 4 - całokształt świadczy o tym, że knajpa nie jest zrobiona z miłości do sushi, tylko po to aby zbić kasę na tym co jest popularne, jedzenie okropne, wystrój tragiczny, obsługa pożal się boże, brudno, cicho, nudno, niesmacznie. Żadnego klimatu susharni!!! Chodzę po wielu restauracjach i mam dobry gust kulinarny, sama wspaniale gotuję i przyrządzam sushi, ale to czego spróbowałam w tym miejscu załamało mnie... Ludzie strzeżcie się tego miejsca.!!!