Kora. Klinika weterynaryjna in Bydgoszcz

🕗 opening times

comments 5

• pl

  Kamil Nowak

  :: 29 April 2018 10:13:21

  Dziękuję wszystkim lekarzom za uratowanie naszego Kubusia z bardzo ciężkiego stanu wręcz miał małe szanse na przeżycie

• pl

  Monika B

  :: 22 April 2018 12:06:36

  Przede wszystkim bardzo drogo. Poza tym lekarze niebyt kontaktowi, coś mruczą pod nosem i nie wiadomo ostatecznie co jest z Twoim zwierzakiem. Jedyny plus,to taki, że lecznica jest całodobowa, ja właśnie potrzebowałam kiedyś pomocy dla zwierzaka w sobotę w nocy i tym sposobem tam trafiłam. Zwierzak wyleczony,ale więcej tam nie pojadę.

• pl

  Małgorzata Laskowska

  :: 06 April 2018 19:23:39

  Serdecznie dziękuję paniom doktor Orlikowskiej, Śliwie i pani doktor Annie (niestety nazwiska nie znam) za super empatyczne podejście do mojej staruszki Figi:). Pani dr Karolina umożliwiła nam pożegnać się z naszą sunią w godnych warunkach i ze zrozumieniem tego co przeżywamy w tych ostatnich chwilach. Serdecznie dziękujemy: )

• pl

  Aleksandra Zbonikowska

  :: 03 February 2018 12:42:18

  Brak rozpoznania kamieni w pęcherzu moczowym u kota mimo wykonania usg. Dwu dniowe leczenie zastrzykami na rozluźnienie pęcherza poskutkowała niewydolnością nerek oraz zapchaniem cewki moczowej !! Kot z cudem został odratowany w gabinecie „Nad Brdą”

• 

  Nat Jestem

  :: 03 December 2017 18:28:29

  Nie polecam! Najgorsza klinika w Bydgoszczy, wysoko się cenią do tak niskiej jakości usług (Dr. Sokołowski po obejrzeniu kota z ROPIEJĄCĄ raną nawet się nie zainteresował, nie chciał brudzić swoich rączek! i oczywiście skasował przy tym 50 złotych) Niestety po zastrzykach kot dostał ropnia i miał dziurę -widoczne mięśnie na karku- tak zostałam odesłana z kotem po raz drugi po wizycie z Dr. Sokołowskim TAK! z WIELKĄ dziurą na karku, bez opatrunku, bez niczego.. (konieczna była wizyta w innej klinice po takim potraktowaniu, gdzie opatrzyli ropiejące rany natychmiast!) Niestety ktoś również nie dopatrzył się po operacji i kotek nie był przekładany na macie grzewczej/ zbyt wysoka była jej temperatura (dokładnie wet. żaden z kliniki nie chciał się przyznać ale wet. z innej kliniki potwierdził że były to oparzenia skóry między innymi spowodowane tym że kotek był na macie grzewczej) doszło do oparzeń skóry, dosyć obszernych. Kolejną sytuacją jest gdy odbierałam zwierzaka stał on na brudnej od moczu macie i był cały od swojego moczu. Nie polecam! mam nadzieje że Państwo z kliniki stanie się bardziej empatyczne. ( A nie bolącego kotka z wielką raną na nodze- wystającą kością stawiacie na trzech łapkach, gdzie w poprzedniej klinice wet. prosili mnie by obnosić się z kotem jak z jajkiem! a nie stawiać kota na trzech łapkach gdzie wtedy uraz się bardziej pogłębiał bo kość wychodziła na zewnątrz)