geschlossen
🕗 öffnungszeiten
Montag | - | |||||
Dienstag | - | |||||
Mittwoch | - | |||||
Donnerstag | - | |||||
Freitag | - | |||||
Samstag | - | |||||
Sonntag | geschlossen |
68, Poznańska, 87-100, Toruń, Toruń, PL Polen
kontakte telefon: +48 56 651 38 58
webseite: www.weterynarzjamniktorun.pl
größere karte und wegbeschreibungLatitude: 52.9938089, Longitude: 18.5919791
Maria Biernat
::Jestem zachwycona, polecam i będę wracać do Pana dr Szczecha. Miałam różne doświadczenia z weterynarzami w Toruniu. Czasem miałam wrażenie, że wizyta odbywała się w mgnieniu oka, tak że nie zdążyłam otrzymać wyczerpującej odpowiedzi na moje pytania, a już wręczano mi rachunek, ale zdażyło mi się, że podchodzono do przypadku mojej kotki histerycznie, zarzucając mi różne absurdalne rzeczy, które nie miały poparcia w logice. Trafiłam w końcu do Pana Doktora Szczecha, aby wysterylizować moją kotkę. Po sterylizacji z powodu anormalnej budowy jamy brzusznej (o której dowiedziałam się od P. Doktora po operacji i zostałam uprzedzona, że mogą pojawić się komplikacje) kotka źle się goiła. Jeździłam na kontrole, czyszczenie rany i wysięku kilka razy, kotka miała podawany antybiotyk i maść z antybiotykiem. Pan doktor pomagał nam we własnym gabinecie w niedzielę(!) i nie wziął za tę pooperacyjną opiekę ani grosza. Teraz z kotką jest wszystko w najlepszym porządku. Wreszcie znalazłam naszego weterynarza i myślę, że najlepiej się mu odpłacę, jeśli będę go polecać, a z jego gabinetu będą wychodzić tłumy zadowolonych właścicieli i zdrowych zwierząt.
Aga
::Nie polecam!!!!fakt oddany bardzo sympatyczny lekarz jednak zmarnowal mi psa zle zrobil cesarke we wtorek cesarka w srode przyjezdza mowi ze ok w piatek przyjezdza bo przez dwa dni antybiotyki musiala dostawac mowi ze wszystko jest ok dobrze sie goi w piatek wieczorem pies dyszy ale sadzilam ze moze po antybiotyku skoro lekarz byl pare minut wczesniej I mowil ze bez zastrzezen I zapewnia ze jest dobrze w sobote rano pies w stanie bardzo ciezkim nic nie je, pojechalam do niego on nie zrobil zadnego badania dal zastrzyk przeciwbolowy mowil ze nie wie co jej jest, przyjezdzam do domu a stan sie nie polepsa wogole pojechalam do innego weterynarza on zrobil wszystkiego badania I wyszlo gazy na macicy I zapalenie pluc stan bardzo ciezki pies umiera bo pan doktor zamiast zbadac psa zaraz po cesarce to patrzy ze ok ale wewnatrz psa tez trzeba bylo zbadac!!!!mowil ze jest bardzo dobrze,sunia 4letnia umiera!!!!!straszne bo boli mnie to ze tak zaufalam lekarzowi ktory tak mnie zawiodl a tak sie cieszylam ze znalazlam wspanialego lekarza.sunia byla czlonkiem rodziny nie moge sie z tym pogodzic taka mlodziutka I byla to jej pierwsza ciaza................................................................................'..................................................................prosze teraz nie pisac takich rzeczy bo obowiazkiem pana bylo zrobic usg a nie otwierac psa gdy nawet nie widzial pan co sie dzieje co jej jest dal pan dwa zastrzyki I kazal jechac do domu pan sam nie wiedzial co jest gdy pojechalam do innego weterynarza to pierwsze co spytal czy bylo usg I od razu zrobil!!!wiedze mam prosze pana nie z internetu opinie sa takie innych weterynarzy jak rowniez mam w rodzinie weterynarza ktory mieszka niestety na drugim koncu polski,to jest dla mnie nie do pomyslenia ze po tygodniu od cesarki pies umiera a pan po cesarce jest na wizycie dwa razy a nastepnego dnia po pana wizycie pies umiera w bardzo ciezkim stanie jak to inny weterynarz stwierdzil wiec to nie informacja z internetu tylko od weterynarza innego ktory zrobil usg na dzien dobry to czego pan od razu nie zrobil tylko wyslal mnie do domu bo nie wiedzial co jest a otwierac psa pan chcial szok!!!!!zapewnial pan ze ma 20letnie doswiadczenie jeszcze przed cesarka I nie mam sie czego bac I zaufalam panu bezgranicznie....
Zgaga Zgagaxxl
::Pomagalam kobiecie opiekujacej sie 6 kotami za uspienie "leczonego" kota zazyczyl sobie ......hmmmm lekarz 150zl doktor uspil kotka za 30zl empatia wielka dla zwierzaka I dla opiekunki bo straszne jest nie miec kasy nawet na uspienie cierpiacego zwierzaka
Jerzy Musiał
::Mogę z czystym sumieniem polecić gabinet Jamnik. Jak dla mnie wszystko ok. Stara sunia musiala miec operacje i wszystko poszlo ok. Rana na brzuchu dobrze zaszyta, czysto, nic sie nie paprze. Przez ropomacicze miala okropne wyniki nerek i watroby. Codziennie dostaje leki i sprawdzana jest rana pooperacyjna i codziennie przyjmuje nas doktor. Weterynarz na poziomie i widac, ze mu zalezy wyleczyc sunie. Mozna z tym lekarzem porozmawiac i wszystko tlumaczy co i jak. Teraz puchna jej lapki i niewiadomo czy to przez nerki czy moze cos innego. Badania nerek i watroby trzeba bedzie powtorzyc po lekach i zobaczyc czy sie polepszja wyniki. Mam calkowite zaufanie do doktora bo jest doswiadczonym weterynarzem bo mialam do czynienia z wieloma w swoim zyciu i wiem kiedy wiedza co jest na rzeczy a kiedy nie. Ceny tez przystepne i mysle, ze w innych miejscach jest drozej.Ilosc operacji jakie tam przeprowadzaja i ilosc klientow i naglych przypadkow ma wplyw na wiedze praktyczna i doswiadczenie dlatego wybieram ta lecznice. Naprawdę jedna z najlepszych lecznic w Toruniu. Pozdrawiam J.
Szczepan Szczech
::Szanowna Pani Agnieszko. Jest mi ciężko pisać ten wpis jednak uznałem , że przedstawienie mojej interpretacji wydarzeń jest wręcz moim obowiązkiem .Szczegółowo przedstawiła Pani całą tzw. historię choroby dodając liczne komentarze . Niestety są one błędne a wynikają z niewiedzy , nie ma Pani przecież wykształcenia weterynaryjnego , są one też podyktowane emocjami wynikającymi z bólu po stracie ukochanego psa , członka rodziny, jak najbardziej to rozumiem . Nie miejsce to na merytoryczny wywód , przedstawię tylko to co najistotniejsze . Z chwilą gdy stwierdziłem , że jest źle zaproponowałem ponowne otwarcie jamy brzusznej celem ustalenia przyczyny powikłań i jej usunięcia .Taka jest obowiązująca procedura w tym konkretnym przypadku , innej możliwości absolutnie nie było.Straciła Pani jednak zaufanie do mnie , to też rozumiem , i propozycję odrzuciła szukając pomocy u innego lekarza. Nie miałem więc szansy zaradzenia powikłaniom. Każdy , nawet najprostszy , zabieg chirurgiczny niesie ze sobą ryzyko powikłań . Są to tzw. zdarzenia medyczne , z naciskiem podkreślam , zdarzenia a nie błędy . Przez kilka dni po śmierci psa zdawała się Pani wszystko rozumieć , zaczęła Pani jednak szukać przyczyny na własną rękę , po poszukiwaniach w internecie jak również licznych rozmowach z innymi lekarzami nabrała Pani przekonania , że cała wina leży po mojej stronie . Na koniec wyrażam ubolewanie z powodu tragicznego końca , robiłem to już kilkakrotnie i liczę , że więcej nie będę musiał . Szczepan Szczech