closed
🕗 opening times
Monday | - | |||||
Tuesday | - | |||||
Wednesday | - | |||||
Thursday | - | |||||
Friday | - | |||||
Saturday | - | |||||
Sunday | - |
12, Wołoska, 02-675, Warszawa, Warszawa, PL Polska
contacts phone: +48 22 161 41 41
website: galeriamokotow.pl
larger map & directionsLatitude: 52.178802, Longitude: 21.0034467
Katarzyna Gibuła
::Duże centrum handlowe, mieszczące w sobie ogrom różnych sklepów oraz punktów usługowych. Idealne miejsce do spędzenia choćby i całego dnia z rodziną. Zjesz śniadanie, obiad, kolację, pójdziesz do kina, zaopatrzysz szafę w świeże i modne ciuchy, zrobisz zakupy lodówkowe i znajdziesz polecany przez przyjaciółkę krem w drogerii. Szerokodostępne toalety (w tym dla niepełnosprawnych), uroczy kącik dla matki z dzieckiem, gdzie można podgrzać butelkę czy inne jedzonko w mikrofali. Mała toaleta dla dzieci. Całe centrum handlowe jest cudownie dostosowane do wózków - i tych dziecięcych, i tych dla niepełnosprawnych. Ogromne zakoczenie - szerokie alejki we wszystkich sklepach, do których zajrzałam.
Piotr Trokielewicz
::Duże przestronne centrum handlowe z wieloma dobrymi markami których nie można znaleźć w innych centrach czy galeriach. Duży food cort w którym każdy znajdzie potrawy dla siebie. Dość duży parking wiec będąc nigdy nie miałem problemów ze znalezieniem miejsca. Polecam
Witold S
::Ogromna galeria handlowa. Wszystkie liczące się marki i sieci handlowe. Przestrzeń dobrze zorganizowana choć by szybko znaleźć dany sklep trzeba mieć dobrą orientację przestrzenną. Gigantyczny garaż. Parkujemy aż na 5 poziomach. 3 pierwsze godziny gratis, następne po 4 zł.
Zbigniew Kłos
::Co można napisać o centrum handlowym ? To miejsce popularne zwane Galmokiem to swego rodzaju klasyk w Warszawie. Dużo sklepów, duży parking, dużo lokali gastronomicznych wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. Być na zakupach w Warszawie i nie zobaczyć - duży minus.
Michał Szerling
::Męskie ubikacje - bez komentarza. A teraz jeszcze śmierdzi w całej galerii i jest duszno jak w piekle... Nie trzeba się mnie pytać ani być Sherlock Holmes żeby pójść do ubikacji i zobaczyć jaki jest w niej syf. Właściwie to już się przyzwyczaiłem, że to standard w tym miejscu...