closed
🕗 opening times
Monday | - | |||||
Tuesday | - | |||||
Wednesday | - | |||||
Thursday | - | |||||
Friday | - | |||||
Saturday | - | |||||
Sunday | - |
178/184, Grochowska, 04-357, Warszawa, Warszawa, PL Polska
contacts phone: +48 504 894 858
website: www.dagrasso.pl
larger map & directionsLatitude: 52.2453154, Longitude: 21.0903107
Ania Ania
::Jak jest mało ludzi pizza jest zrobiona dobrze swieza ,smaczna ,ładna ,niestety jak maja duzy ruch to jest zrobiona na odpierdol bardzo mało składników jak za takie duze pieniadze ogólnie to lepiej zjesc kebaba za 12zł i lepiej sie najesz podniesli ceny i jeszcze gorzej je robia!!masakra!!ja juz z nich rezygnuje pizza za 40zł z dowozem i hujowa
Patryk Wernio
::3 nauczki na przyszłość... Pierwsza - jeżeli widzisz dwa lokale obok siebie, w jednym pełno ludzi, w drugim prawie nikogo - idź tam gdzie jest tłum. Są po temu powody. Druga - czytaj opinie w internecie! Trzecia - jeżeli nie smakuje, nie jedz. Nawet jak jesteś głodny. Będzie ci się czkawką obijało... Pani na kasie (w odróżnieniu od poprzednich opinii) uczynna, miła i uprzejma. To nas zmyliło ;) Makaron z owocami morza... no cóż, mdły, nieprzyprawiony, niedobry. Z owoców morza znalazły się w nim tylko małe ośmiorniczki śmierdzące lodówką. Po wyjęciu z zamrażarki pewnie nawet nie zostały umyte :/ Nie polecam.
Kate Osiek
::Lokal świeci pustkami, jedzenie tragiczne. Makaron z owocami morza śmierdział mrożonką, sos bylejaki w żaden sposób nie doprawiony, nawet duża dawka soli i pieprzu nie pomogły. Zostawiłam całe danie na telerzu. Nie polecam, stracone pieniądze.
Kasia H
::Było ok godz 14 więc wcześnie, lokal pusty - ok. Ale żeby na wielkim telewizorze odwróconym w stronę potencjalnie jedzacych gości włączać "kuchenne rewolucje" i inny program typu "trudne sprawy" tak żeby cała załoga restauracji mogła usiąść na sali i oglądać? Oczywiście przy minimalnym zainteresowaniu naszym jedynym zajętym stolikiem.
Damian Pawliczak
::Jeśli ma się ochotę na pizzę z sosami, to na pewno nie tutaj. Weszliśmy z dziewczyną z sentymentem i ciekawością jak smakuje teraz. Niestety przy wejściu natrafilismy na chłodną atmosferę. Klimat lokalu jak w latach 80 (ceratowy obrus). Lubimy takie miejsca, ale to tutaj nie pasuje - minus. W sumie dwa stoliki zajęte, więc klienci byli, pracowało 6 osób - nieustanne śmichy - chichy z ich strony, więc zajmujemy miejsca i czekamy aż ktoś przyniesie kartę. Niestety nikt nie przyniósł (w między czasie kelner widział, że ma nowych gości). Przyszedł? Nie. Po 3 minutach idę po kartę, która jest przy kasie (na kasie 2 osoby) i wracama stolika z myślą, że ktoś jednak podejdzie. W sumie czekaliśmy z 10 minut, aż ktoś łaskawie podejdzie. Przeliczyliśmy się. Nie polecam.