Ingen oplysninger
🕗 åbningstider
| Mandag | ⚠ | |||||
| Tirsdag | ⚠ | |||||
| Onsdag | ⚠ | |||||
| Torsdag | ⚠ | |||||
| Fredag | ⚠ | |||||
| Lørdag | ⚠ | |||||
| Søndag | ⚠ | |||||
17, Krakowska, 61-889, Poznań, Poznań, PL Polska
kontakter telefon: +48 61 852 40 79
internet side: www.bursa1.poznan.pl
Større kort og retningerLatitude: 52.4003115, Longitude: 16.9321138
Róża Renn
::Ostatnio zauważyłam tutaj opinie dotyczące bursy. Wszystkie w ostatnim czasie które zostały dodane są bardzo negatywne, dlatego postanowiłam również wypowiedzieć się na temat placówki. 1. Sprawa dotycząca pluskiew: byłam w pokoju gdzie doszło do pojawienia się niechcianych gości. Szybko z tych pokojów po zgłoszeniu tego zostałam wraz ze współlokatorkami zabrana i natychmiast pojawiła się grupa odpowiednich osób które pokój bardzo szybko oczyściły a zagrożenie zostało usunięte. Mieszkam w bursie już 4 rok i była to jedno razowa sytuacja. Pluskwy bardzo łatwo można przenieść do domów z chociażby transportu publicznego zatem nie jest to wina bursy 2. "Personel" a raczej wysoko wykwalifikowane grono pedagogiczne. Jak wspomniałam w bursie jestem już bardzo długo, i nigdy jeszcze nie miałam problemu z żadnym z wychowawców. Zawsze ale to ZAWSZE mogę liczyć na poświecenie dla mnie czasu i udzielenie odpowiedniej pomocy. Nie było jeszcze sytuacji żebym się na Paniach zawiodła. Bez problemu mogę powiedzieć o swoich kłopotach, smutkach, podzielić się radością czy spytać o radę. Nigdy nie zostałam potraktowana bez szacunku czy źle, także jestem bardzo zadowolona. 3. Kuchnia: są rzeczy które nie lubię ale to moja indywidualna kwestia kiedy nie jem posiłku np gdy jest wieprzowina czy pomidory. Oprócz właśnie takich wykluczeń które są spowodowane moimi upodobaniami kulinarnymi wszystkie posiłki które dotychczasowo jadłam są bardzo dobre, nie mam po nich problemów z żołądkiem i wszystko jest świeże, sama z resztą nie raz widziałam dostawę produktów do bursy więc napisanie że jedzenie zalega tydzień i jest podawane nieświeże to jakiś żart szczególnie że co tydzień mamy inny jadłospis i było by to nawet nie możliwe. Dodam jeszcze iż Panie wraz z Panem którzy przygotowują dla nas posiłki są bardzo mili zapamiętują nas, potrafią się odezwać i miło porozmawiać. 4. Pokoje: Pisanie o pokojach że są brudne i zaniedbane to jeszcze większy absurd, to my w nich mieszkamy i to od nas zależy jak one będą wyglądać. W naszym interesie jest sprzątanie po sobie, wycieranie kurzy, wynoszenie śmieci, odkurzenie i mycie podłóg. Jak będziemy dbać o nasze miejsce pobytu to tak w nim będzie. I w większej mierze to od nas zależy. Mieszkałam też w różnych pokojach i nigdy z pleśnią nie miałam do czynienia. Karaluchów też nigdy podczas tylu lat nie widziałam. Aktualnie mieszkam również na piątym piętrze i jest cieplutko jeden grzejnik bez problemu wystarcza a w razie potrzeby poproszenie o dodatkowy nie jest problemem. 5. Dyrekcja: Nigdy nie miałam problemu z porozumieniem się z dyrektorką, można się do niej udać osobiście do gabinetu i porozmawiać lub napisać pismo i przekazać je z pomocą wychowawców kiedy mamy takową potrzebę. Dlatego, z całego serca i szczerze polecam tą placówkę bo mimo świetnych i komfortowych warunków jest dodatkowo w bardzo dobrej lokalizacji. : )
Nadine Kambo
::Bardzo trudno polecić to miejsce. Zacznę od personelu, który w ogóle nie powinien znajdować sie na swoim stanowisku - nieuczynny, niekompetentny, w sytuacji kryzysowej skrajnie niepomocny. Jedzenie pozostawia wiele do życzenia, podawane było często nieświeże, bądź też zimne. Pokoje, to nic innego jak żart, można w nich było znaleźć pluskwy i pleśń, a po wynajmie weekendowym, dziewczyny same musiały sprzątać po jakiś ludziach. Stanowczo, to nie miejsce dla Waszych dzieci. NIE POLECAM!
Aneta Karaban
::Nie polecam tego miejsca- pokoje zaniedbane, brudne, na ścianach pojawia się pleśń. Jedzenie również pozostawia wiele do życzenia: obiady są zimne, niesmaczne i często zrobione z nieświeżych produktów. Personel jest opryskliwy i niewykwalifikowany, a w sytuacjach kryzysowych zachowuje się jakby postradał rozum. Skandalem było pojawienie się dodatkowych "gości", czyli pluskw. Nie ma w tym miejscu ani jednego pozytywnego aspektu
koni mlodzianowska
::Okropna atmosfera, przerażająca i budząca niesmak dyrektorka, z którą absolutnie nie da się porozumieć, cała rada zachowuje się jakby pochłonęła wszystkie rozumy, późniejsze obiady są zimne, często w ogóle z zeszłego tygodnia, w pokojach pluskwy i karaluchy, z którymi nikt nic nie robi, byleby nie zepsuć (już beznadziejnego) zdania o bursie.
Ola Wróbel
::Bursa zatrzymała się na poziomie lat 80,w pokojach zwłaszcza o numerach 205 305 i 405 pleśń, która regularnie starannie zamalowuja farba. Pani dyrektor tego osrodka jest niekulturalna osoba którą nie stac nawet na rozmowę. Poprzez innych ludzi niedecyzyjnych posredniczy w rozmowach z rodzicami. Byłam wychowanka owej bursy. W pokojach na najwyższych piętrach -507 w okresie zimy temperatura nie przekraczala 15 stopni, dodatkowy grzejnik zapasowy przenośny nie był udostępniany mieszkankom z "obawy" przed ich spaleniem w pokoju,gdzie pośrednio przemawiala przez to po prostu oszczędność prądu. Wyxhowawczynie wchodzące do pokojów w nocy i kazace wylaczyc lampkę nocna nie robiły tego z troski o dobro wychowanki ale z troski o oszczednosc prądu. Pomimo swietnego portiera, bardzo dobrego jedzenia i świetnej lokalizacji nic więcej dobrego o tej "bursie" nie można napisać.