closed
🕗 opening times
Monday | - | |||||
Tuesday | - | |||||
Wednesday | - | |||||
Thursday | - | |||||
Friday | - | |||||
Saturday | - | |||||
Sunday | - |
19, Tomasza Zana, 20-601, Lublin, Lublin, PL Polska
contacts phone: +48 730 650 300
website: www.bawialniafunbus.pl
larger map & directionsLatitude: 51.2401523, Longitude: 22.5196922
Auto Styl
::Nie polecam! dwie panie stoją przy wyjściu i nie zauważyły, że moje dziecko znalazło się na terenie sklepu po za bawialnią!! szok!!!
Kinga Rząd
::Miłe Panie i super sala zabaw :)
Paweł Piątek
::Chciałbym odnieść się jako obserwator zdarzenia opisanego przez mojego przedmówcę. Sytuacja wyglądała nieco inaczej niż Pan opisuje, a to co działo się później sprawiło, że zacząłem się zastanawiać, czyje zachowanie jest bardziej dziecinne... dzieci.. czy rodziców. Dziecko pomimo zakazu stworzyło zagrożenie dla innych uczestników zabawy. Animator odprowadził chłopca do rodzica z informacją, że bezpieczeństwo liczy się dla niego najbardziej. Co w tym dziwnego? To co się działo później zakrawa na kpinę. W "obronie" niegrzecznego dziecka stanęli krewcy rodzice i o mało nie doszło do rękoczynów. Jeden animator przeciwko panom, których musiały powstrzymywać żony... dziecinada...scena rodem z podrzędnej dyskoteki. Ludzie opanujcie się... jesteście dorośli. Waszym zadaniem jest wychować dzieci, które będą szanowały dorosłych i starszych ludzi. Ogólnie rzec mówiąc... bawialnia jest na wysokim poziomie, wystrój, opieka, animacja... a o tym świadczą przede wszystkim szczęśliwe miny wychodzących dzieciaków... polecam :).
Aleksandra Burzyńska
::Wszystko extra!Animator chyba Pan Leszek przesympatyczny czlowiek,dzieci się nie nudzily ;-) bardzo fajna atmosfera i miejsce. Polecam kazdemu ;-)
Marcin Kurek
::Sam pomysł wart pochwały, ale wykonanie w osobie obecnych właścicieli poniżej krytyki. Pomijając fakt, że bawiące się dzieci były nagminnie upominane przez prowadzącego imprezę, w stylu "tego nie rusz, tam nie wolno, bo ubrudzisz..." Ja absolutnie nie jestem zwolennikiem bezstresowego wychowania dzieci, czy pozwalania im bezkrytycznie na wszystko, ale podczas ostatniej imprezy urodzinowej, na którą byliśmy zaproszeni, doszło do nieprzyjemnego, wręcz nieprawdopodobnego incydentu. Prowadzący zabawę przyprowadził płaczące i wyrywające się jedno z dzieci (7 latka za mocno wykręconą rękę) i oświadczył wszystkim, że dla tego dziecka impreza się skończyła bo gdzieś wszedł gdzie nie było można. Pozostałe dzieci zaczęły płakać i impreza zakończyła się przed czasem, nawet przed podaniem urodzinowego tortu. Moim zdaniem człowiek kompletnie nie nadaje się do prowadzenia takiego typu interesu. Ja nie twierdze, że nie można zwrócić dziecku uwagi, ale nie w taki sposób, dla mnie przynajmniej zachowanie poniżej jakiejkolwiek krytyki, zatem ja osobiście absolutnie odradzam.