abierto
🕗 horarios
| Lunes | - | |||||
| Martes | - | |||||
| Miércoles | - | |||||
| Jueves | - | |||||
| Viernes | - | |||||
| Sábado | - | |||||
| Domingo | - | |||||
27, Rynek Główny, 30-001, Kraków, Kraków, PL Polska
contactos teléfono: +48 12 422 01 77
sitio web: www.piwnicapodbaranami.pl
mapa e indicacionesLatitude: 50.0615985, Longitude: 19.9354713
Marysia Gogola
::Klimatyczne miejsce, gdzie odbywają się piękne koncerty i podają najpyszniejszą zimową herbatę na świecie :) Tego smaku nie zapomnę nigdy :) Pyyyycha!
Adrian Wosiński
::Dobre miejsce na imprezę integracyjne. Wiele rodzajów piwa do wyboru + możliwość zamówienia przekąsek. Nastrojowe wnętrza - w szczególności piwnica. Lokalizacja jest świetna gdyż jest to dosłownie rzut beretem od rynku. W piątki i soboty jest tam tłoczno więc radzę zarezerwować stolik.
Jakub Waloszczyk
::Organizatorzy koncertów (czyli m.in. właściciel) sprzedają więcej biletów, niż zapewniają miejsc. W pomieszczeniu duszno i ciasno. Kilka osób było zmuszone było siedzieć w przedsionku sali, z którego nie miały widoku na scenę (patrz zdjęcia). Osoby, które przyszły za późno i nie znalazły miejsca nawet w przedsionku po prostu wychodziły. Nie wiadomo mi, czy zostały zwrócone im pieniądze.
Joanna Bogaj
::Miejsce z klimatem i duszą. Byliśmy w piątek około 14:00 i było niemal pusto. Jeśli chce się pooglądać pamiątki tu zgromadzone to na pewno dobry czas.
David Foster
::Kiepski lokal, jadący na starych czasach, nostalgii, wspomnieniach. Na koncercie ledwie co można wysiedzieć, jest steasznie ciasno, gdy koncert się skończył, poczułem ulgę, bo mogłem wyjść i rozprostować kości. Widzowie są upychani na porzysłowiowego chama, mam wrażenie, że jakby właściciele mogli, toby wrzucili krzesła na sufit, byle pomieścić więcej i zgarnąć więcej kasy. Repertuar nijaki, mierny lub marny, wyśpiewywany przez starców, którzy już ani głosu, ani werwy do występów nie mają. Może kilkadziesiąt lat temu i była tam atmosfera, teraz to co jest, to jakaś marna namiastka tamtych lat. Przykre to, ale było przewidywalne. Po śmierci P. Skrzyneckiego wielu mówiło, że Piwnoica padnie, i tak się stało.