Najna Avangarda en Łódź

🕗 horarios

comentarios 5

• pl

  Maria Kurasik

  :: 15 enero 2018 10:34:27

  Zdecydowanie NIE polecam. Sukienki mierzyłam w sobotę z racji braku czasu w tygodniu ze względu na pracę. Niestety klient w weekend to nie klient. Pani bardzo usilnie przekonywała mnie abym przyszła w tygodniu bo teraz to jest tylko "zakładanie i zdejmowanie sukienek" a nie przymierzanie i w tygodniu można przymierzyć więcej niż w sobotę. Ponadto pod sukienkę nawet nie dostałam halki z kołem. O sukienkach które mierzyłam Pani nie miała nic do powiedzenia, nie potrafiła nic sama doradzić, zero jakiejś inicjatywy z jej strony (bo przecież powinnam być doskonale zorientowana gdzie jakie sukienki wiszą na sklepie). Sukienka była za duża w tali a za mała w ramionach - usłyszałam że u producenta zamówi się rozmiar wiekszy... Do sukienek nie można wprowadzić żadnych poprawek, a nie sądzę aby dla kogoś sukienka była idelna.

• 

  Magdalena Kapica

  :: 28 diciembre 2017 14:02:23

  Salon Najna- AVANGARDA polecam w 100%!!! Odwiedzając salony w Krakowie czy Warszawie nie spotkałam tak wspaniałej konsultantki jak Pani Dorota z Najna AVANGARDA. Polecam salon wszystkim poszukującym sukni swoich marzeń- mnie udało się znaleźć tę jedyną wymarzoną☺

• 

  Kamila Sobczyk

  :: 18 septiembre 2017 12:09:49

  Sukienke kupowała siostra, byłam z nią na przymiarkach i na kilka dni przed ślubem okazało się ze pani krawcowa źle zwęziła rękaw i nadaje się on jedynie do obcięcia ( obciety został tak niedbale że dziecko z podstawówki by zrobili to lepiej) od całej koronki odstawal postrzępiony tiul. Drugim problemem okazała się halka ponieważ dostalismy w pokrowcu nr1 zamiast nr2 przez co suknia straciła na uroku gdyż zwyczajnie opadła gdyż halka byla węższa. Trzecim problemem było samo wykonanie po wyjęciu sukni z pokrowce okazało się (na kilka h przed ślubem) ze jeden guzik odpadł i boki sukni przez jej ciężar odpruły się od gorsetu. Nie życzę nawet wrogowi aby trafił do tego salonu.

• pl

  Katarzyna Frasunkiewicz

  :: 15 septiembre 2017 12:30:25

  Szukając wymarzonej suknie ślubnej udałam się do Łodzi na ulice Jaracza i niestety trafiłam do salonu Najna - Świat Mody Ślubnej. Wchodząc do Salonu Pani Stylistka była zajęta dokumentami, których nie odłożyła pomimo wejścia potencjalnego klienta. Po kilku minutach spacerowania po Salonie zostałam spytana czego szukam. Przyznam, ze gdyby nie to, że chciałam zmierzyć dane modele sukni wyszłabym z tego salonu. Przygotowałam się do wizyty przeglądając dostępne modele sukni na stronie internetowej, podając Pani kartkę z zapisanymi modelami usłyszałam, że zapisałam zdecydowanie za dużo. Pani z wielką łaską przyniosła mi do zmierzenia część z zapisanych sukni, każdą komentując, że nie jest to suknia dla mnie i wybrałam złe. Później polecała mi suknie, które według niej pasują do mojej figury. Swojej wymarzonej sukni tam nie znalazłam, z resztą przy takim potraktowaniu na wejściu, nie kupiłabym tam nic. Nie polecam zdecydowanie tego Salonu, po wyjściu stamtąd byłam zdołowana.

• pl

  Aleksandra Świtała

  :: 07 julio 2017 15:24:19

  W zasadzie nie wiem od czego zacząć, postaram się ująć całą sytuację w paru zdaniach, bowiem mogłabym napisać elaborat. Sukienkę zamawiałam na 1,5 roku wcześniej i tak na moje nieszczęście postanowiłam zająć się pozostałymi sprawami pozostając w błogim przekonaniu, że bynajmniej tą jedna rzecz mam z głowy. Nic bardziej mylnego... Pomijając fakt, kilkukrotnych wizyt w salonie (przypominam wszystkim młodym paniom, że salon przewiduje dwie wizyty przed ślubem) po wielu straconych nerwach, udowadniania, że zamówiona sukienka różni się od pokazowej (z czym pani menager się w końcu zgodziła) wiecznych zapewnieniach, że sukienka na dzień odbioru będzie taka jak ze zdjęć (które na szczęście wykonałam w dniu przymierzania sukienki pokazowej) nadszedł ten dzień i co się okazało...sukienka oczywiście (choć ten sam model) -z uwagi jednak na fakt, że Panie w salonie zamówiły rozmiar za duży w porównaniu do tej którą przymierzałam-niestety wyglądała fatalnie (w niczym prawie nie przypominała tej "mojej" pomimo wielu przeróbek) do tego została wydana niewyprasowana (Pani menager twierdziła, że się nie da, bo to taki krój...hmmm no cóż...) to jeszcze nic, od ilości przymierzań i dotykania jej dłońmi (przypominam kilkukrotne przymiarki) zwyczajnie była brudna, do tego stopnia, że po przywiezieniu jej do domu, pierwsze co zrobiłam to wyprałam cały gorset (na 3 dni przed ślubem), pomijając, że sukienkę dostałam w jakimś worku, a nie pokrowcu, więc teraz wisi po wyczyszczeniu w pokrowcu który musiałam kupić sobie sama, bowiem "worek" po jego otworzeniu nie nadawał się do niczego... Podsumowując, fajnie, że wybór duży, że Panie miłe (w końcu za to im płacą), ale ja akurat wizyt w ich salonie nie zapomnę nigdy, to tak jakbym poszła do fryzjera po podcięcie końcówek, a ktoś obciął by mnie na jeża... W skali od 1 do 10 myślę, że mogę bez zbędnych formalności dać -1, gwiazdka 1 tylko i wyłącznie za brak możliwości dania minusów...dobra rada, omijać szerokim łukiem...