52 City Diner Restauracja Amerykańska en Bydgoszcz

🕗 horarios

comentarios 5

• pl

  Odyseusz Zalewski

  :: 29 abril 2018 18:19:21

  Pamietam tę restaurację z czasu kiedy ją otwierano. Wtedy zasługiwała na wysokie noty. Na chwilę obecną radzę omijać ją szerokim łukiem. Uwielbialiśmy z dziewczyną odwiedzać to miejsce. Niestety za każdym kolejnym razem jedzenie było zwyczajnie coraz niższej jakości i przygotowane w coraz gorszy sposób. Pomijam moje rozczarowanie gdy na etykiecie „oryginalnego amerykańskiego piwa” polecanego w karcie odczytałem „wyprodukowano na Ukrainie”... Po wczorajszym posiłku od wieczora walczymy z dziewczyną z ostrym zatruciem pokarmowym. Podanie Salsa & Nachos jest co najmniej kiepskie kiedy pomiędzy dwiema warstwami chipsów z Biedronki odnajdujemy po prostu burgera a wszystko zalane jest salsą z tego samego marketu. Surówka podana do tego dania jest jednym z dwóch podejrzanych na liście sprawców zatrucia. Drugie są pancakes, które po posmakowaniu okazały się niedostatecznie wysmażone i po prostu ciastowate zamiast puszyste. Porażka.

• 

  natalia wojtczak

  :: 02 abril 2018 08:27:18

  Byliśmy tam w walentynki. Niestety w restauracji jedzenie jest bardzo słabe: chili con carne to poprostu passata z mięsem mielonym i fasolą oraz kukurydzą z puszki, mięso w burgerach przypomina to z fastfoodów w konsystencji i smaku, niewiele wspólnego ma to z prawdziwą wołowiną, jednak najgorszym punktem wieczoru były skrzydełka. Kiedy dostalam talerz i zaczęłam jeść to pierwsze skrzydełko, na które natrafiłam było różowe pod skórką. Jak wiadomo kurczaka surowego jeść nie należy. Wtedy do akcji wkroczyła obsługa, jak dotąd miła pani kelnerka kazała mojemu chłopakowi wstać i pójść do baru, gdzie stała pani menedżer, kiedy poprosił o rozmowę właśnie z nią. Odmówił jednak i poprosił żeby ona przyszła do stolika. Kiedy zjawiła się przy nas z naburmuszoną miną i zapytała co jest nie tak, to powiedzieliśmy jej pokrótce to wszystko co już opisałam związane z jedzeniem. Na końcu pokazałam jej surowe skrzydełko. Jakie było moje zdziwienie, kiedy zamiast przeprosić i zaproponować jakieś rozwiązanie, pani menedżer wzięła sztućce i rozkroiła kolejne skrzydełka i powiedziała 'reszta nie jest przecież surowa'. Odpowiedziałam jej, że żadne nie powinno być surowe. W odpowiedzi zwrotnej usłyszałam 'Droga Pani czego oczekujecie od nas?'. Ta Pani pewnie miała na myśli to, że przyszliśmy najeść się za darmo i narzekamy, żeby uniknąć rachunku. Nic bardziej mylnego. Powiedziałam jej, że niczego, tylko że na pewno już nie wrocimy do tego lokalu i będziemy bardzo go doradzać znajomym. A ona na to wzruszyła ramionami, powiedziała no trudno i odeszła. Koniec końców nie zapłaciliśmy tylko za skrzydełka, bo były nie jadalne. Oczywiście nigdy tam nie wrócimy i wam też odradzam wizytę, a szkoda bo miejsce w środku dość klimatyczne. Jedynym mocnym punktem był sos bbq, jednak smakował jak z butelki Heinza ;)

• 

  Marguerita Vainilla

  :: 20 marzo 2018 18:30:14

  Dobre burgery , raz trafiłam na nieświeżą sałatkę . Fajny wystrój, czysto, muzyka w klimacie . Bardzo miła obsługa. Minusem jest to, że w lokalu jest zawsze zimno. Czasami nie można z zimna zdjąć kurtki i je człowiek tego smacznego burgera, jak kiedyś na dworcu PKP... aktualizacja opinii :-) już jest ciepło :-) poprawiło się :-)

• pl

  Kolednik

  :: 05 marzo 2018 12:29:01

  Niby fajnie, niby smacznie, ale... Hamburger, który zawierał te śmieszne ostre papryczki, jappelino ( Piszę z komórki i w moim słowniku nie ma poprawnej nazwy.), a który miał być bardzo ostry. Nie był ostry ani trochę. Dodatkowo w moim hamburgerze nie było wykalaczki, więc całość była bardzo niestabilna. Na plus można dać, że jedzenie jest bardzo tanie i smaczne. A za posiłek dla czterech osób nie zapłaciłem nawet połowy z tego na co byłem przygotowany stawiając obiad. :)

• pl

  DO-w-CIPNY Doprzytomniacz

  :: 10 febrero 2018 21:59:27

  Świetnej jakości wołowe hamburgery - jedne z najlepszych w Bydgoszczy (byli z nimi na bydgoskim rynku chyba jako pierwsi ?) - i nie tylko (jest też sporo innych dań). Ceny dość wysokie, jednak za dobrej jakości wołowinę, w godziwych porcjach i za dobry smak - zapłacić warto. :) Jeszcze nie próbowaliśmy tutejszych steków, jednak po tak wielekroć nam je polecano, więc możliwe, że się skusimy. :) Osobiście nie odpowiada mi wystrój lokalu, w stylu amerykański kicz... Jednak smak wołowiny i jakość się tu bronią. A więc jest na to sposób: ażeby wystrój nie gwałcił nam oczu ;) - wystarczy zamówić na wynos i cieszyć się dobrym smakiem w domu. :) W ten sposób rozwiązujemy to z mą Partnerką, którą w tym lokalu przekonuje smak i jakość wołowiny. p.s.: A może już czas na zmianę wystroju ? ;) - przy okazji odświeżenia remontowego, które w końcu każdy lokal kiedyś musi przejść. Pomyślcie nad bardziej stonowanym wystrojem (choć z zachowaniem klimatu a la U.S.A.). A zaczniemy u Was chętniej bywać, z przyczyn estetycznych. :)